Jesteśmy od dziecka uczeni, że aby osiągnąć sukces w życiu należy wybrać jedną dziedzinę i poświęcić jej jak najwięcej czasu.
Słyszymy, że należy poświęcić 10 tysięcy godzin nad czymś, by stać się ekspertem w jakiejś dziedzinie.
Okazuje się jednak, że bycie generalistą, a nie specjalistą, czyli posiadanie wiedzy z wielu dziedzin, rozsianych po różnych zagadnieniach, jest lepsze i cenniejsze w dzisiejszym świecie! Dlaczego?
Autor książki “Range” twierdzi, że w dzisiejszym świecie bycie specjalistą jest bezcelowe i nie do końca opłacalne. Dlaczego?
W szczególności biorąc pod uwagę biznes i naukę: sposoby osiągnięcia sukcesu nie są jasne i cały czas się zmieniają. Jest to zatem prawie niemożliwe przewidzieć, które doświadczenie będzie przydatne za kilka lat, a wąska specjalizacja może okazać się stratą czasu. Jedynie wąskie dziedziny, takie jak sport czy gra na instrumentach, można zaprogramować - ile czasu włożymy w ćwiczenia - takie osiągniemy efekty.
W biznesie czy rozwoju osobistym jeżeli chcemy osiągnąć jakiś sukces, to nie ma sensu trzymać się kurczowo jednej specjalizacji. Poza tym każda specjalizacja już wkrótce zostanie zastąpiona sztuczną inteligencją.
Żyjemy w ekonomii wiedzy, gdzie kreatywność i innowacja są bardziej wartościowe, niż sztywne trzymanie się procedur. To właśnie generalizm pozwala rozwiązywać w świecie te problemy, których jeszcze nie było. Specjalista ma wąskie klapki na oczy, a generalista łączy wiele kwestii.
Okazuje się, że w każdej firmie najlepsi pracownicy to Ci, którzy kwestionują reguły i wdrażają swoje innowacje pomagające organizacji. To właśnie takie inicjatywy są najbardziej doceniane i potrzebne firmie. Autor książki zatem proponuje trzy kroki, które warto przejść w byciu generalistą.
Bycie generalistą oznacza również generowanie większej ilości pomysłów. Autor książki twierdzi, że to właśnie generaliści wymyślają więcej lepszych pomysłów, ponieważ mają lepsze zaczepienie w ogólnej wiedzy w wielu dziedzinach.
Dzisiejszy świat potrzebuje rozwiązywania problemów, których jeszcze nie było i kreatywnych na nie pomysłów! Ponadto generaliści są lepsi w myśleniu lateralnym, czyli wykorzystywaniu wiedzy w nowych kontekstach.
Kreatywności nie da się nauczyć, a dzisiejszy świat to właśnie jej potrzebuje. Wszystko, co standardowe i specjalistyczne jest zastępowane przez sztuczną inteligencję. Kreatywność jest wynikiem kwestionowania procedur i czymś przeciwnym do specjalizacji, dlatego generaliści mają przyszłość.